W latach 70-tych wspomniał o tym Ted Bundy w jednym z wywiadów. Uznał, że poznawał swoje ofiary właśnie po sposobie, w jakim się poruszają. Okazuje się, że faktycznie osoby o wyższym wskaźniku psychopatii potrafią rozpoznać bezbronność po sposobie chodzenia.
Psycholog Angela Book postanowiła sprawdzić to eksperymentalnie.
Dzięki użyciu narzędzia do oceny skłonności psychopatycznych podzieliła uczestników badania na grupy zgodnie z uzyskanymi wynikami. Uczestnicy oglądali ochotników, którzy byli nagrywani, gdy przechodzili z pokoju do pokoju, aby wypełnić test psychologiczny, zawierający pytania właśnie o to, czy w przeszłości stali ofiarami, a jeśli tak to ile razy.
Badani, którzy wysoko uplasowali się na skali psychopatii, potrafili lepiej oceniać, czy dana osoba to potencjalna ofiara. Co więcej zdiagnozowani, kliniczni psychopaci osadzeni w zakładach karnych potrafili jeszcze lepiej ocenić potencjalną ofiarę. Nasz styl chodzenia i mowa ciała wskazuje, w jakim stanie psychicznym jesteśmy, a dla psychopatów to niczym jak dla najsprytniejszych drapieżników, zapach świeżej krwi.
Literatura: Sarah Wheeler, Angela Book i Kimberley Costello, Psychopathic Traits and the Perception of Victim Vulnerability, „Criminal Justice and Behavior” 36, nr 6 (2009): 635–48, doi: 10.1177/0093854809333958
Kevin Dutton, The Wisdom of Psychopaths, PL: Mądrość psychopatów, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA, Warszawa 2014